sobota, 29 czerwca 2013

"Winter" Asia Greenhorn

tłumaczenie: Kornelia Krzystek
tytuł oryginału: Winter
wydawnictwo: Dreams Wydawnictwo
data wydania: 9 maja 2012
liczba stron: 454
 
 
 
 


"Winter" to książka, której wręcz nie mogłam się doczekać, gdyż na moją wyobraźnię w znacznym stopniu wpłynęła piękna oprawa graficzna. W końcu dostałam ją w swoje dłonie i z olbrzymim smutkiem jestem zmuszona przyznać, że bardziej zadowala mnie okładka niż treść.

Już przywykłam, że w każdej książce, po którą ostatnio sięgam główną bohaterką jest 16-17 latka. W momencie rozpoczęcia książki nic nie piszą o tym, by interesował się nią żaden chłopak, natomiast jak tylko akcja się rozkręca nie kręci się jeden przedstawiciel płci przeciwnej, lecz dwóch. Trójkąty miłosne to kolejna cecha charakteryzująca książki paranormalne. Nie mówię, że to źle, gdyż na pewno nadaje pewnego smaczku danej historii, zwłaszcza że tych dwóch młodzieńców różni się od siebie całkowicie. W tym wypadku jednym z nich jest Gareth, syn małżeństwa, u których pomieszkuje tytułowa Winter (czy tylko mi się wydaje, że w ostatnim czasie coraz więcej męskich bohaterów romansów paranormalnych jest kreowana na "niegrzecznych chłopców" z rozwichrzonym włosem i kpiącym uśmieszkiem?). Jego rywal o ciekawym imieniu, Rhys, jest nie kim innym jak wampirem, czego domyślamy się już od pierwszych rozdziałów.

Szczerze liczyłam na nieco więcej tajemniczości po tej pozycji, odrobinę więcej zagadek, które faktycznie mogłyby być ciekawe dla czytelnika. Niestety, według mnie, w "Winter" olbrzymim minusem jest narracja. Ok, narracja trzecioosobowa to dla mnie nie problem, choć wolę pierwszoosobową, gdyż w takiej sytuacji mogę bardziej zrozumieć głównego bohatera. W tym wypadku widzimy punkty widzenia nie jednego, dwóch, lecz większej ilości bohaterów, co siłą rzeczy niemal od razu wyjawia nam tajemnice, które sami chcielibyśmy odkryć w ostatnich rozdziałach. Niestety to nam odebrano.

Miałam przyjemność czytać bardzo wiele książek, które wywoływały u mnie zaciekawienie bądź wypieki na twarzy. "Winter" doczytałam do końca, gdyż nie potrafię odłożyć książki w połowie.

Nie jest tragiczna, czytałam gorsze i nie mogę powiedzieć, że jej nie polecam. Znajdziecie w niej powszechny ostatnio wątek wampiryzmu i zakazanej miłości, lecz nie na tak wysokim poziomie jak choćby w "Akademii wampirów".

Oceniam max 6/10







Kontynuacja "Winter" dostępna już od 22 kwietnia 2013 r.


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz