tłumaczenie: Walendowska Monika
tytuł oryginału: The Swan Kingdom
seria/cykl wydawniczy:
Poza czasem tom 2
wydawnictwo: Egmont
data wydania:
6 marca 2013
liczba stron: 264
Zapewne każdy z Nas w dzieciństwie przysłuchiwał się z zapartym tchem
opowieści o Czerwonym Kapturku, Królewnie Śnieżce czy Jasiu i Małgosi. W
moim sercu szczególne znaczenie ma bajka o Księżniczce Łabędzi. Z
nadzieją na zatopienie się w dziecięcych wspomnieniach sięgnęłam po
pozycję Zoe Marriott, "Królestwo Łabędzi".
Nie tyle, co się nie zawiodłam, jestem wręcz zachwycona, a skończyłam ją zaledwie 5 minut wcześniej.
Aleksandra i jej trzech starszych braci są dziećmi obecnie panującego
króla. Jego żona zaś jest czarownicą, dzięki której ziemia jest
wyjątkowo urodzajna. Aleksandra odziedziczyła po matce te zdolności.
Wszystko jest piękne i kolorowe do momentu, w którym królowa nie zostaje
zaatakowana w lesie przez dzikie zwierzę i niedługo później umiera.
Królestwo jest w żałobie, a król każdego dnia wybiera się do lasu na
polowanie z zamiarem upolowania tej istoty. Pewnego dnia wraca w
zupełnie innym nastroju, rozpogodzony, uśmiechnięty i przynosi młodą
wymizerowaną, ale niesamowicie piękną młodą dziewczynę, twierdząc, że
znalazł ją w lesie, która okazuje się czarownicą i podporządkowuje sobie
całe królestwo i władcę (czy tylko ja tu widzę niesamowite podobieństwo
do filmu z zeszłego roku "Królewna Śnieżka i Łowca?). Nie mija wiele
czasu, a Aleksandra zostaje wywieziona do ciotki, siostry swojej zmarłej
matki i spędza tam kilka miesięcy, myśląc wciąż o braciach, o których
wiedziała tyle, że zostali wygnani z domu przez własnego ojca i ich
macochę. Mimo, że w tej chwili dziewczyna nie ma życia usłanego różami,
spotyka przystojnego młodzieńca, w którym się zakochuje. Spotykają się
przez 2 miesiące. Niestety okres wakacji szybko mija i młodzieniec musi
wracać do swojego kraju. Zakochani obiecują sobie kolejne spotkanie na
wiosnę. Jednak los płata figle i dzień przed umówionym terminem
Aleksandra musi opuścić dom ciotki...
Więcej nie napiszę, bo i tak już się zagalopowałam.
Bogaty zasób słów, co w ciągu ostatnich lat, niestety rzadko zauważamy w literaturze.
Polecam serdecznie.
Więcej nie napiszę, bo i tak już się zagalopowałam.
Bogaty zasób słów, co w ciągu ostatnich lat, niestety rzadko zauważamy w literaturze.
Polecam serdecznie.
Taki jakby baśniowy świat to musi być świetna przygoda czytając tą książke :)
OdpowiedzUsuńWidzę, że wzbudza u Ciebie dużo emocji.